Salsacubana

Śląskie forum tańczących salsę

Ogłoszenie

Witam !!! Zapraszam do dyskusji wszystkich zainteresowanych salsą. Pozdrawiam ! - Admin

#16 2010-02-15 11:36:47

z_mazur

Salsero/a

Skąd: Ruda Śląska
Zarejestrowany: 2008-11-19
Posty: 177
płeć: mężczyzna

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

No zacząłem pisać kolejnego posta i znowu odpuściłem sobie.

W wytańczaniu kolejnych figur, nie chodzi o uczenie się ich na pamięć.

Istnieje coś takiego jak pamięć motoryczna. Na pewnym etapie IMHO figur nie uczymy się po to by tańczyć je w ruedzie, bo bądźmy szczerzy, w imprezowej ruedzie tańczy się kilkanaście najpopularniejszych figur.

Natomiast nauka trudniejszych figur na zajęciach, powtarzanie ich w wolnym rozliczonym tempie, to właśnie pozwala pracować naszej pamięci motorycznej. Uczymy się jak układać dłonie, ręce, całe ciało i jest to o wiele skuteczniejsze niż robienie tego w tańcu na imprezie. Oczywiście na imprezie też się tego nauczymy, ale trwa to dłużej i psuje zabawę.

Na imprezach mamy skłonność do tańczenia z partnerami (partnerkami) o porównywalnych umiejętnościach. Nie każda średniozaawansowana dziewczyna ma okazję potańczyć z najlepszymi partnerami od których może się czegoś nauczyć, na zajęciach jest zawsze instruktor.

A błędy pań?

1. za miękkie ręce, brak napięcia, brak możliwości poprowadzenia takiej partnerki.

2. za sztywne ręce, ciągłe napięcie, prowadzenie takiej partnerki przypomina ciągłe siłowanie się.

3. skłonność do spinów, czyli obracanie się na jednej nodze, zamiast wytupywanie obrotów (tańczymy kubanę).

4. przy bardziej skomplikowanych "nudos cubanos" pochylanie się, zamiast uginania nóg w kolanach.

5. "puszczanie" rąk partnera, w kubanie to partner decyduje o trzymaniu i puszczaniu dłoni partnerki.

To takie chyba najczęstsze i najbardziej irytujące błędy.

A tak poza tym, to nasze śląskie salserki są cudowne i tej wersji będę się trzymał.

Ostatnio edytowany przez z_mazur (2010-02-15 12:23:39)


Gdy wychodzisz na parkiet, tańcz jakby nikt nie patrzył....
ale staraj się, żeby to jakoś wyglądało. :-P

Offline

 

#17 2010-02-15 18:36:17

 Ayrin

Salsero/a

1519960
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 75
płeć: kobieta :)

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

Moim zdaniem do eliminacji zadnego z tych bledow kurs nie jest niezbedny, co wiecej sadze ze predzej wlasnie na imprezie. Bo jesli jeden czy drugi partner powie mi ze mam zblokowane rece to go poslucham i postaram sie cos z tym zrobic. Tak jest w moim przypadku.

No i wlasnie pamiec motoryczna cwicza imprezy rowniez. Jak z jazda na rowerze, kurs nic nie da, trzeba zalapac i cwiczyc

Co do spinowych obrotow- zgadzam sie ze nie jest to byc moze typowo kubanskie i pod tym wzgledem jest to blad. Ale tak dlugo jak partnerka jest w rytmie, nie wyprzedza partnera, zostaje w tempie wolnym obrotu to nie widze problemu, na imprezie nie oceniamy bezblednej techniki moim zdaniem, dopoki jej brak nie przeszkadza w prowadzeniu. Zatem jesli spinowe obroty to ok, ale takie, ktore nie przeszkadzaja w prowadzeniu. Podobnie z pochylaniem sie- dopoki dziewczyna tak sie pochyla, ze nie psuje partnerowi prowadzenia, to w czym problem? Tanczymy dla zabawy a nie dla grand prix salsy.
I tutaj tez, nie sadze zeby kursy jakie mamy do dyspozycji w Katowicach mogly to wyeliminowac. Ewentualnie jeden na jeden z partnerem

Bazuje na swoim doswiadczeniu, nie tancze na pewno super profesjonalnie, ale wiekszosci nauczylam sie wlasnie na imprezach i uwazam ze skoro tak wlasnie sie stalo to nie ma sensu wydawac kasy na kurs Pytanie tez jakie kto ma priorytety, jakie zdolnosci i potrzeby Porownalabym to tez troche do uczenia sie jezyka obcego, moge sie wiele wiele wiele nauczyc na kursie, ale duzo szybciej naucze sie tego samego uzywajac danego jezyka, nawet bez zadnego kursu.

Offline

 

#18 2010-02-15 18:55:37

z_mazur

Salsero/a

Skąd: Ruda Śląska
Zarejestrowany: 2008-11-19
Posty: 177
płeć: mężczyzna

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

Tak, z językiem to świetny przykład.

Po takim "samodzielnym" uczeniu  się mówisz mniej więcej na zasadzie "Kali kochać, Kali lubić". Żeby się naprawdę nauczyć mówić, zajęcia z lektorem są dla większości osób niezbędne, ale jak już sama napisałaś "co komu jest potrzebne i co kto lubi".

I co do pamięci motorycznej się nie zgodzę. Skomplikowany węzeł ćwiczony w wolnym tępie w rozliczeniu, gdzie w każdej chwili można zweryfikować i skorygować błędy, to coś zupełnie innego niż niż chrupnięcie kościami, gdy nawet nie wiesz co i dlaczego się stało w tańcu na imprezie, poza tym, że własnie Cię zabolał nieprawidłowo wygięty łokieć.

Może ja mam inaczej, ale często skomplikowane układy uczyłem się prowadzić dopiero gdy miałem okazję zrobić to na spokojnie, na zajęciach przy sugestiach i uwagach instruktora. Niby coś robiłem ok, a jednak było nie ok, a wystarczyło czasem odrobinkę skorygować czy to wygięcie nadgarstka, czy ułożenie dłoni i już. Na takie rzeczy nie mam czasu na imprezie, jak widzę, że dziewczyna się nie daje poprowadzić w jakichś bardziej skomplikowanych zapleceniach, to je sobie po prostu odpuszczam.

I co do spinów, to zdecydowanie nie jest kubańskie. Jak robię vacilalę, to po to by mi się partnerka zaprezentowała z gracją, a nie po to by śmignęła spina w pół taktu, a przez następne pół czekała na mnie. I co mam zrobić w takiej sytuacji? "Eeeee, wiesz, tak się nie obraca, powinnaś to zrobić tak... Jasne z tym się da żyć, ale to są drobne błędy, które utrwalają się i trudno je potem zlikwidować.

Dlatego ja osobiście jestem zwolennikiem chodzenia i na zajęcia i na imprezy, zarówno pań jak i panów.


Gdy wychodzisz na parkiet, tańcz jakby nikt nie patrzył....
ale staraj się, żeby to jakoś wyglądało. :-P

Offline

 

#19 2010-02-15 19:13:15

 Ayrin

Salsero/a

1519960
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 75
płeć: kobieta :)

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

No ale co do tych skomplikowanych figur to  jestes facetem, a mowimy o partnerkach i kursach zdaje sie? Tzn ja mowilam, nie wiem, moze sie nie zrozumielismy gdzies.

I z jezykiem mialam na mysli, np wyjazd do danego kraju. Nie napisalam tego, rzeczywiscie, ale to potraktowalam jako domyslne, nieslusznie tu racja. Wtedy mowiac nie znasz regul gramatycznych, nie wiesz czy "obrot sie tupie czy spinuje" a i tak mowisz duzo lepiej i naturalniej niz osoba, ktora jezyka uczyla sie na kursie. No jesli tak nie jest to trzeba ten przypadek opisac, bo to sie kloci z calym wspolczesnym jezykoznawstwem. To mialam na mysli porownujac taniec do jezyka

Offline

 

#20 2010-02-15 19:54:30

z_mazur

Salsero/a

Skąd: Ruda Śląska
Zarejestrowany: 2008-11-19
Posty: 177
płeć: mężczyzna

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

Pytanie, co dla kogo znaczy lepiej. Ja tam jestem estetą, dla mnie liczy się nie tylko co, ale również jak. Trzymając się porównania do języka, nie liczy się tylko umiejętność komunikacji, ale również piękne wysłowienie się.

Chociaż domyślam się, że nie dla wszystkich ma to aż takie znaczenie.

Facet, jak nauczy się juz enchufli, sombrera i setenty, to też na dobrą sprawę, po co ma się dalej uczyć? Przecież sobie już potańczy.

To co pisałem wcześniej tyczy się tak samo pań jak i panów. Kobieta na zajęciach ma szanse na spokojnie dowiedzieć się jak zginać ręce, jak układać ciało.

Są partnerki z którymi próbuję od czasu do czasu zatańczyć i mimo upływu czasu niektóre figury nadal kończą się wykręceniem stawów, mimo że dziewczyna niby trzyma rytm i porusza się swobodnie. To jest właśnie efekt braku techniki, układania rąk dopasowywania się, wiedzy że w danej figurze zdecydowanie lepiej np. przytulić się do partnera jednocześnie wpychając łokieć pod siebie, niż odchylić się, jednocześnie wyciągając rękę i nic tu nie pomoże nawet najlepsze prowadzenie.


Gdy wychodzisz na parkiet, tańcz jakby nikt nie patrzył....
ale staraj się, żeby to jakoś wyglądało. :-P

Offline

 

#21 2010-02-15 20:12:07

 Ayrin

Salsero/a

1519960
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 75
płeć: kobieta :)

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

Ok, ja mowie pas w tej dyskusji bo robi sie nam monopol, nie mam argumentow, zeby Cie przekonac, bo przekonywalny nie jestes, podobnie jak ja Mozemy sie tak rozpisywac jeszcze dlugo a wiekszego pozytku z tego nie bedzie Poza oczywiscie poglebianiem dyskusji i wymienionych pogladow

Co do jezyka, nie wiem czy znajdzie sie osoba, ktora po samym kursie jezykowym (z konwersacjami nawet) mowi lepiej po na przyklad francusku niz osoba, ktora mieszkala jakis czas (i tu niech bedzie porownywalny okres, co trwania kursu osoby pierwszej) i musiala sie poslugiwac jezykiem francuskim na codzien wsrod Francuzow, nie majac kursu jezykowego. I mam tu na mysli zarowno "co" jak i "jak" sie mowi

Offline

 

#22 2010-02-15 21:52:43

helot

Salsero/a

48641
Call me!
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2009-02-12
Posty: 12
płeć: Mężczyzna

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

To ja dorzucę...
- osobiście wolę tańczyć z partnerkami które taniec bawi a nie nudzi... niezależnie jak proste figury tańczę, tak więc twierdzenie że na kursach się nudzisz jest beee
- to co Ziemek pisał, na kursach zaawansowanych u Grzesia brakuje partnerek (choć tego o dziwo nie ma u Mirka i Hectiego) ergo drogie Panie zlitujcie się trochę nad Panami, w końcu jak oni nie poćwiczą zaawansowanych figur to Wy ich nie potańczycie... zonk
- kursy Paniom dają jeszcze jedno... zauważyłem że co dziwne, większość Panów nie lubi wyzwania tańczenia z nieznajomą i bardzo często proszą do tańca partnerki które znają, czyli np takie które poznali na kursie...

....... mi wszystko jedno, bo na moich kursach partnerek nie brakuje


pozdrawiam
Marek

Offline

 

#23 2010-02-15 22:21:42

 Ayrin

Salsero/a

1519960
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 75
płeć: kobieta :)

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

Zgadzam sie ze istotna korzyscia z chodzenia na kursy jest poznawanie ludzi, tworzenie przyjazni no i tak waznej na poczatku grupy do roztanczenia

A co do kursu, mam chyba inne zalozenie. Za kurs place zeby sie czegos nauczyc, a ze wiekszosc kursow (a nawet wszystkie na ktore ja trafilam) jest przeznaczona jednak dla fecetow, kobietom nie poswieca sie zbyt wiele czasu, wspomina sie zwykle o biodrach, ladnie podniesionej rece przy dame, kolanach i odpowiednim napieciu w rece. Wspomina nie znaczy cwiczy, tak jak np kolejnosc kroczkow itd. W takim ukladzie, tzn jesli kurs polega na uczeniu partnerow figur, prowadzenia, kobieta moze sie nudzic. Wiec wlasciwie chcialabym zrewidowac swoja opinie i podsumowac ja nastepujaco:

Kursy, na ktore ja trafilam, niewystarczajaca uwage przywiazywaly do nauki kobiet, do stylingu i innych elementow, w zwiazku z czym, z tego punktu widzenia, nie zbyt sensowne, wg mnie, jest wydawanie pieniazkow na taki kurs. I w sumie od tego powinnam byla zaczac, troche nie przemyslalam tego, co napisalam i zaczelam od zlej strony.

Taka opinia wynika z moich doswiadczen i obserwacji- ja sama czuje ze duzo wiecej nauczylam sie na imprezach, od partnerow, ktorzy mowili nad czym warto by popracowac, od kolezanek lepiej tanczacych, ktore podpowiadaly i wreszcie z obserwacji lepszych kolezanek niz na kursach przeznaczonych dla par

To troche tez taki punkt widzenia studentki, ktora nie zawsze moze sobie pozwolic na oplacenie kursu, wiec szuka substytutow. Mozna taniej, bez kursu wg mnie i mozna nawet na tym wyjsc lepiej niz placac za kursy, ktore wygladaja jak wygladaja (nastawione na panow, jak nawet sami moi instruktorzy powiedzieli na poczatku- dostosujemy sie z tempem do panow, bo maja wiecej pracy) )

Voila, juz koncze bo troche off topic nie? )

PS: Ziemowit, musimy zatanczyc, chetnie dowiem sie co robie zle lub czego zle nie robie ewentualnie Poza tym nie tanczylismy chyba ze soba ani raz odkad sie poznalismy nie?

Ostatnio edytowany przez Ayrin (2010-02-15 22:26:26)

Offline

 

#24 2010-02-15 23:32:57

z_mazur

Salsero/a

Skąd: Ruda Śląska
Zarejestrowany: 2008-11-19
Posty: 177
płeć: mężczyzna

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

W dyskusji wcale nie chodzi o to by przekonać drugą stronę do swojego zdania, tylko o to żeby je po prostu wyrazić.

Nie mam zamiaru Cię przekonywać, tym bardziej, że na pewno masz rację co do zbyt małej wagi przywiązywanej na zajęciach do kwestii dotyczących zachowania kobiety w tańcu. Tu pełna zgoda.

Offtopiki są fajne.

No, ale żeby zatańczyć, to musiałabyś się na jakiejś imprezie pokazać.

Poza tym jak już pisałem wcześniej czuję się niezręcznie zwracając uwagi partnerce w tańcu. Więc zatańczyć jak najbardziej, uwagi raczej sobie podaruję.

Poza tym jak już pisałem, u nas i tak jeśli chodzi o panie jest całkiem nieźle, więc nie narzekam.


Gdy wychodzisz na parkiet, tańcz jakby nikt nie patrzył....
ale staraj się, żeby to jakoś wyglądało. :-P

Offline

 

#25 2010-02-16 06:51:41

 Ayrin

Salsero/a

1519960
Zarejestrowany: 2008-08-14
Posty: 75
płeć: kobieta :)

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

Musialabym sie pojawic, zamierzam to zrobic, tyle ze ostatnio krucho u mnie z czasem. Mam dwa kierunki, pracuje, a zeby tego bylo malo to dojezdzam tramwajowo, co dodatkowo ogranicza, ale pracuje nad tym ^^

Pozdr )

Offline

 

#26 2010-02-16 10:23:52

 Magda

Moderator

1484512
Skąd: Katowice
Zarejestrowany: 2008-08-12
Posty: 341
płeć: kobieta

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

Ziemuś, będę pamiętała, żeby Ci przeciągu spinami nie robić chociaż ostatnio staram się bardzo je ograniczać (zauważył ktoś? )
Zresztą, co tam spiny - zawsze można zatańczyć bachatę hehe

Noo, Ayrin na imprezie - biorąc pod uwagę czas nieobecności - to będzie wydarzenie Daj znać wcześniej, żeby mnie to nie ominęło, bo już prawie zapomniałam jak wyglądasz


Czasem wystarczy jeden człowiek lub jedna myśl, by zmienić swoje życie na zawsze...
Nobody cares if you can't dance well. Just get up and dance. Great dancers are not great because of their technique, they are great because of their passion.

Offline

 

#27 2010-02-19 03:30:42

Oset

Salsero/a

1409073
Skąd: Piekary Śląskie
Zarejestrowany: 2008-09-06
Posty: 34

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

Magda napisał:

Ziemuś, będę pamiętała, żeby Ci przeciągu spinami nie robić chociaż ostatnio staram się bardzo je ograniczać (zauważył ktoś? )
Zresztą, co tam spiny - zawsze można zatańczyć bachatę hehe

Noo, Ayrin na imprezie - biorąc pod uwagę czas nieobecności - to będzie wydarzenie Daj znać wcześniej, żeby mnie to nie ominęło, bo już prawie zapomniałam jak wyglądasz

Ja lubie spiny mimo że nikt kto mnie zna, nie nazwie mnie fanem linii. I sam też je czasem robię. Cóż to salsa - taniec który nie ma żadnej światowej komisji jakości więc tańczymy jak nam fajnie, dopóki nam fajnie. Przynajmniej w Cubanie. O, paradoks mi wyszedł. W Cubanie nie ma spinów, ale skoro to Cubana, to ma być zabawa więc dlaczego nie jak ktoś lubi?


El son es lo mas sublime para el alma divertir.

Offline

 

#28 2010-02-19 11:40:40

z_mazur

Salsero/a

Skąd: Ruda Śląska
Zarejestrowany: 2008-11-19
Posty: 177
płeć: mężczyzna

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

Paradoksalnie, faceci w kubanie robią spiny i jest to zupełnie naturalne (kubana to taniec maczo, wręcz wypada od czasu do czasu śmignąć przed partnerką, żeby jej pokazać jakim się jest kozakiem). Dlatego o błędzie pisałem w odniesieniu do kobiet.
Chociaż robienie spina samo w sobie nie jest błędem. Czasem jest dopuszczalne, jako element stylingu.

Ale w niektórych sytuacjach o wiele właściwsze jest "wytupanie" obrotu.

Popatrzcie jak "vacilalę" tańczą kubanki. Robią taki powolny wytupany obrót. Właśnie o to chodzi w tej figurze - "oblukaj ją". Jak to zrobić jak laska zakręci się jak fryga zamiast subtelnie zaprezentować swoje wdzięki facetowi, powoli się obracając?

Poza tym kubana jest tańczona po kole. Wytupanie obrotu powoduje ciągłe przemieszczanie się pary wokół siebie. Spin zatrzymuje parę w miejscu, co już jest mało kubańskie.

Oczywiście nie jestem purystą. Każdy może tańczyć jak mu pasuje i jak lubi. Taniec ma sprawiać przyjemność. Ale mimo wszystko IMHO warto wiedzieć, że robiąc spina łamie się ŚWIADOMIE jakąś konwencję. Wtedy przynajmniej można powiedzieć, wiem ale tańczę w ten sposób, bo tak lubię.


Gdy wychodzisz na parkiet, tańcz jakby nikt nie patrzył....
ale staraj się, żeby to jakoś wyglądało. :-P

Offline

 

#29 2010-02-19 16:09:13

Oset

Salsero/a

1409073
Skąd: Piekary Śląskie
Zarejestrowany: 2008-09-06
Posty: 34

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

Dalej uważam że jak ktoś chce to niech spinuje bo o to chodzi w Cubanie, że ktoś chce i spinuje:) Nie widzę sensu nad zasadnością konwencji, skoro instruktorzy którzy mówią że tańczą Cubanę nie tylko w naszym regionie, ale i w skali światowej - co widać na kongresach, robią to tak, że jakakolwiek konwencja sprowadza się do tego że przeważnie tańczymy po kole a nie po linii. Ja nie przekonuję ludzi konwencją, ale tym że tańczę:) Przynajmniej w Krakowie:)


El son es lo mas sublime para el alma divertir.

Offline

 

#30 2010-02-19 16:51:55

 Magda

Moderator

1484512
Skąd: Katowice
Zarejestrowany: 2008-08-12
Posty: 341
płeć: kobieta

Re: Gdzie zacząć naukę salsy?

Hahha, Oset, zgadzam się. Na kongresach instruktorska teoria często mija się z praktyką


Czasem wystarczy jeden człowiek lub jedna myśl, by zmienić swoje życie na zawsze...
Nobody cares if you can't dance well. Just get up and dance. Great dancers are not great because of their technique, they are great because of their passion.

Offline

 
Jesteś, jakim się wymyślisz - Beckett.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora